Bóg jest dla nas wzorem, jak karcić i napominać dziecko. Mamy szanować jego godność, łamać jego wolę, a nie ducha. Współczesny świat kłamliwie wmawia nam, że jakiekolwiek wymagania czy ograniczenia stawiane dziecku są przemocą – mówi dr Piotr Wołochowicz, autor poradników o wychowywaniu dzieci i relacjach w rodzinie.
rozmawia Sylwia Krasnodębska, szef działu Kultura
Jesteśmy krótko po premierze Pana książki „Mamo, zostań ze mną w domu. Pomóż w tym, tato”. Przypomina Pan w niej, jak wielką wagę ma wychowywanie dzieci przez rodziców, a nie oddawanie dzieci do żłobka czy przedszkola . To jednak chyba wbrew popularnej dziś idei równouprawnienia, według której tak kobieta, jak i mężczyzna powinni mieć szansę na równy rozwój kariery zawodowej. Zostanie w domu może tę szansę kobiecie ograniczać. Kogo Pan chce przekonać i do czego?
Pragnę pokazać, że pozostanie matki małych dzieci w domu jest wspaniałym rozwiązaniem dla wszystkich
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
