Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jestem trochę wkurzony

Dodano: 06/10/2020 - Nr 41 z 7 października 2020
Szanuję Jarosława Kaczyńskiego i uważam, że nigdy nie doszlibyśmy do tego miejsca, w którym jesteśmy zarówno jako państwo, jak i prawica, gdyby nie on i jego świętej pamięci Brat. W kluczowych sprawach diagnoza szefa PiS okazała się prawdziwa, a działania po prostu skuteczne. Wizja Lecha Kaczyńskiego polskiej polityki zagranicznej była pierwszą uwzględniającą potencjał wielkiego narodu od czasów Józefa Piłsudskiego. Dzisiaj tę wizję w oczywisty sposób kontynuuje Jarosław Kaczyński. Z tego właśnie powodu nie zawsze identyfikując się z PiS-em, do którego nigdy nie należałem, wspierałem przywództwo na polskiej prawicy właśnie Kaczyńskiego. Rok 1993, kiedy to prawica teoretycznie zdobyła najwięcej głosów, a sromotnie przegrała wybory, był wystarczającą nauczką, by zastosować pewien formalny redukcjonizm: jeżeli coś dzieli siłę obozu patriotycznego, należy to wyeliminować nawet kosztem pewnych strat. Warunek tu jest jednak jeden: to ciągle musi być obóz patriotyczny. I
     
29%
pozostało do przeczytania: 71%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze