Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Wielkie rozczarowanie, czyli „Motyw” w kwarantannie

Dodano: 24/03/2020 - Nr 13 z 25 marca 2020
Miał to być wielki hit wiosennej ramówki TVN, tymczasem trzeba obejść się smakiem. Znęcanie się nad produkcją warto rozpocząć od scenariusza. Paweł Maślona i Agnieszka Wiśniowska teoretycznie opowiedzieli wszystko już w pierwszym odcinku. Bezkompromisowy, ale nadzwyczaj spokojny komisarz z problemami rodzinnymi, natychmiastowe aresztowanie podejrzanej o przestępstwo, handlarz narkotykami wyśpiewujący policji wszystko, co wie o pochodzeniu skradzionych pieniędzy i… sztampowe dialogi. Chyba nic tak nie denerwuje w serialach jak kompletnie nieprzemyślane frazesy. Dobrym przykładem będzie choćby dyskusja między przełożonym a komisarzem Pawłem Szulcem w stylu: „Bierz to śledztwo, sprawę masz jasną, masz podejrzaną, czego ci więcej potrzeba? – Nie mam głowy do tego. – Czyli oddam sprawę twojej zadziornej koleżance”. Efekt? Policjant potulnie wraca za biurko i zajmuje się śledztwem wokół gdańskiej zbrodni. „Motyw” zniechęca widzów już na wstępie, bo wszystko wydaje się
     
69%
pozostało do przeczytania: 31%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze