Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Płomień, śmiech, reprywatyzacja

Dodano: 29/10/2019 - Nr 44 z 30 października 2019
Wciąż mówimy o morderstwie Jolanty Brzeskiej, ale nikt nie siedzi w więzieniu. Obiecywano nam sprawiedliwość. Dziś widzimy wyroki Warszawskiego Sądu Administracyjnego. Tak ma wyglądać lepsza Polska? Tę historię dobrze już znamy. Jolanta Brzeska, działaczka lokatorska z Nabielaka 9, w marcu 2011 roku zginęła w Lesie Kabackim. Najpierw wokół jej śmierci zapadła zmowa milczenia. Nie była bardzo ważną osobą, lecz zwykłą kobietą w prywatnej kamienicy. Prawie wszyscy odwrócili głowy. Ale jej przyjaciele nie dali o niej zapomnieć. Stała się wyrzutem sumienia. Wciąż jednak oficjalnie nie wiemy, kto spalił ją żywcem. To przerażające. Czy o taką Polskę, która nie jest w stanie ukarać morderców słabszych ludzi, walczyli ludzie pierwszej Solidarności? Kopanie po nerach 23 października 2019 roku. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję komisji weryfikacyjnej w sprawie nieruchomości przy ul. Nabielaka 9, gdzie mieszkała Jolanta Brzeska. Jej
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze