Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Maybach pięknej Eleny i spadająca frekwencja w ojczyźnie Timmermansa

Dodano: 29/10/2019 - Nr 44 z 30 października 2019
Alzacka noc. Sznur samochodów, który tworzy chwilowy korek w okolicach Strasburga. Noc rozświetlona czerwonymi światłami pojazdów. Uśmiecham się. Jest bowiem jak u Stendhala: „Czerwone i czarne”. Za chwilę jeden europarlamentarny samochód zamienię na drugi i pojadę w kierunku pobliskiej Szwajcarii. Bo ta noc jest tylko za oknem. Na zegarku jest już po siódmej rano. Kierunek – Basel, czyli Bazylea. Stąd samolotem do Monachium, a potem do Warszawy. Trochę skomplikowane, zwłaszcza że w stolicy Bawarii trzeba poczekać cztery godziny. Wszystko to przez brak połączeń bezpośrednich między Warszawą a Strasburgiem, gdzie mieści się nie tylko jedna z trzech siedzib Parlamentu Europejskiego (o drugiej – Brukseli – wiedzą wszyscy, o trzeciej – w Luksemburgu – mało kto), ale także Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Ciekawe, że inne stolice z naszego regionu takie połączenia lotnicze mają. Sam kiedyś ze dwa razy leciałem przez Pragę – ale to trochę ryzykowne, bo samolot z
     
35%
pozostało do przeczytania: 65%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze