Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Po porażkach reprezentacji Polski. Kompromitacja wrześniowa

Dodano: 17/09/2019 - Nr 38 z 18 września 2019
Kadra Jerzego Brzęczka zdobyła w dwóch meczach zaledwie punkt, nie przysporzyła kibicom żadnej rozrywki, a przyjemność z oglądania jej gry można porównać do odczuć przy wyrywaniu zęba. Jerzy Brzęczek prowadzi reprezentację już rok, a chyba nikt nie zna jego pomysłów boiskowych. Czy preferowane jest prowadzenie akcji skrzydłami z wahadłowymi obrońcami po bokach, na co stawiał Adam Nawałka czy też atak pozycyjny, o jakim tylko marzymy od blisko trzech dekad. Nie, futbol Brzęczka to wybicie „na pałę” i oddawanie rywalowi piłki za darmo. To złudna nadzieja, że Robert Lewandowski doskoczy do piłki zagranej górą kilkanaście metrów od siebie. Wiadomo, że selekcjoner nie odpowiada w całości za poczynania piłkarzy. Ale nawet, jeśli ci są spanikowani, oddają inicjatywę, tak jak my w pokazach plenerowych ze Słowenią i Austrią, to wina selekcjonera jest oczywista. Nie widać żadnego planu, reakcji, zamysłu taktycznego Brzęczka, który – to istotne – w trenerce jest od niedawna.
     
23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze