Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Prowokacja kielecka

Dodano: 02/07/2019 - Nr 27 z 3 lipca 2019
Jeśli w ogóle mówić o pogromie kieleckim (4 lipca 1946 roku), to jako o pogromie sprowokowanym nie przez Polaków, lecz przez komunistyczne władze – władze narzucone nam siłą przez Sowietów, władze nielegalne, bo nigdy przez Polaków nie wybrane. Dlatego najlepszym określeniem byłaby – zamiast pogromu – prowokacja. Prowokacja kielecka. Dlaczego tak? Jest na to wiele dowodów. Jeden znajdujemy w aktach sądowych rtm. Witolda Pileckiego. To obszerna informacja, zatytułowana „Tragedia kielecka”, autorstwa Tadeusza Szturm de Sztrema, działacza PPS WRN. Grupa Pileckiego dzięki kurierom, przekazała ją do sztabu gen. Andersa we Włoszech. O „pogromie” czytamy m.in.: „Inicjatywa wyszła od czynników rządowych, które po faktycznym przegraniu referendum [3 razy tak] stworzyły w ten sposób pretekst do represji w stosunku do wszelkiej opozycji, przylepiając do zajść etykietkę „reakcyjną” i antysemicką. (…) Stwierdzić trzeba stanowczo, że zajścia kieleckie nie były pogromem
     
49%
pozostało do przeczytania: 51%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze