Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Krowy na gigancie. Kciuk w górę czy w dół?

Dodano: 04/06/2019 - Nr 23 z 5 czerwca 2019
Krowy z Deszczna przez kilkanaście ostatnich lat obchodziły jedynie lokalnych rolników, którym wyrządzały szkody, oraz media, dla których były tematem na sezon ogórkowy. W ostatnich miesiącach w sprawę włączyli się politycy i zakończyło się tak jak zawsze – ogólnopolską awanturą z udziałem rządu, Prezydenta RP, prezesa PiS-u, urzędników, samorządowców, aktywistów prozwierzęcych, Unii Europejskiej, sądów, rolników, naukowców, prawników… I to nie jest jeszcze ostatnie słowo. W zasadzie nikt nie wie, od czego zaczyna się ta historia. Pewne jest, że od co najmniej kilkunastu lat na terenie gminy Deszczno żyje stado krów, które dzisiaj liczy około 180 sztuk. Wolne stado to wynik decyzji dwóch braci, którzy mieli 2-hektarowe gospodarstwo w okolicach Ciecierzyc, a którzy postanowili udawać, że nie hodują żadnych krów, i puścili zwierzęta samopas na łąki nad Wartą. Gdy ktoś pytał, udawali, że zwierzęta nie są ich własnością. Pierwszy raz zrobiło się głośno o tym stadzie w
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze