Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Odczytując znaki

Dodano: 10/04/2012 - Nr 15 z 11 kwietnia 2012
Najmocniej uderzyło mnie przy pracy nad filmem nie duchowe napięcie osób, z którymi rozmawialiśmy (choć niewątpliwie było ono ogromne), ale... świadomość, że miłość jest silniejsza niż śmierć. Opowieści żon: Sławomira Skrzypka, senatora Zająca czy Andrzeja Przewoźnika nie pozostawiły najmniejszych wątpliwości, że dla nich ich mężowie nadal żyją, że kontakt się nie zerwał, że „świętych obcowanie” jest dla nich rzeczywistością, a nie tylko pobożną gadką. Teologicznie, religijnie zapewne wszyscy się z tym zgadzamy, ale... doświadczenie tej prawdy jest już czymś zupełnie innym. Dla mnie takim doświadczeniem były rozmowy z wdowami smoleńskimi. A świadectwem tego doświadczenia pozostaje film, który niezwykle mocno pokazuje, że życie, miłość są naprawdę silniejsze od śmierci, że nikt nie może ich zniszczyć, że mężowie, choć zginęli w smoleńskim lesie, nadal są obok nich, chociaż inaczej, choć już bez niesamowitej, bo fizycznej bliskości. Ale tamte rozmowy, czas pracy nad filmem, choć minęło
     
26%
pozostało do przeczytania: 74%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze