Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Mam proces

Dodano: 06/03/2012 - Nr 10 z 7 marca 2012
Przesada? Otóż nie. Jeśli sąd rzeczywiście zakaże mi wypowiadania się na temat płci tej osoby i zasądzi karę, będzie to znaczyło, że płeć, według sędziów, nie znaczy już nic. Nie wikłając się w szczegóły operacji, jaką w Tajlandii przeszła wspomniana osoba, nie ulega wątpliwości, że genetycznie jest ona i pozostaje mężczyzną. Zabiegi chirurgiczne czy hormony nie mogą tego zmienić. Nie da się zmienić, nawet najbardziej wymyślnymi operacjami, chromosomów, które są absolutnym fundamentem tożsamości płciowej. Może się oczywiście zdarzyć, że ktoś odczuwa swoją płeć inaczej, ale... nie wynika z tego konieczność udawania, że jego płeć nie jest biologicznie określona (swoją drogą zakazania rozważania sposobów leczenia transseksualizmu także wspomniana osoba chciałaby mi zabronić). Gdyby jednak sąd uznał inaczej, to od tego momentu płeć w polskim prawie przestałaby mieć jakiekolwiek znaczenie. Liczyłaby się wola (na razie nie jest to tak proste) osoby, która rozpoznaje swoją płeć. Tak jest
     
26%
pozostało do przeczytania: 74%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze