Odkąd Gazprom zaczął być nazywany ministerstwem spraw zagranicznych Rosji, a były kanclerz Niemiec został szefem rady nadzorczej tego ministerstwa, tradycyjne niemiecko-rosyjskie kombo uzyskało nowy wspólny mianownik.
Nie czarujmy się.
Angela Merkel może mówić, że nie widzi zagrożeń wynikających z wizyty Trumpa w Polsce, jej przewodniczący Rady Europejskiej, mniejszy z Donaldów, może cieszyć się z braku „antyeuropejskich akcentów” w przemówieniu, ale fakty są jednak bezlitosne. Trump przyjechał do Europy, żeby zmienić układ sił obowiązujący na Starym Kontynencie. Niezależnie od tego, jak nazywa się prezydent USA – interes jedynego obecnie supermocarstwa
Nie czarujmy się.
Angela Merkel może mówić, że nie widzi zagrożeń wynikających z wizyty Trumpa w Polsce, jej przewodniczący Rady Europejskiej, mniejszy z Donaldów, może cieszyć się z braku „antyeuropejskich akcentów” w przemówieniu, ale fakty są jednak bezlitosne. Trump przyjechał do Europy, żeby zmienić układ sił obowiązujący na Starym Kontynencie. Niezależnie od tego, jak nazywa się prezydent USA – interes jedynego obecnie supermocarstwa