Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Krall i Kleczewska – między faktem a fikcją, między szacunkiem a szyderą

Dodano: 11/11/2025 - Nr 46 z 12 listopada 2025

Maja Kleczewska, nowa dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie, sięgnęła po prozę Hanny Krall. Tak powstał spektakl „Sublokatorka”, którym Kleczewska udowodniła, że potrafi szanować autorów dzieł, po których sięga. Ciekawe, że Kleczewska uznała akurat Krall, a Adama Mickiewicza zmieszała z błotem. Jej „Dziady” w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie były prymitywną kpiną z narodowego wieszcza. 

Hanna Krall przeżyła wojnę dzięki temu, że była ukrywana przez Polaków. W swojej twórczości z tematu Holocaustu uczyniła dramat, który mógłby dotyczyć każdego. Oswajała z czymś, do czego opowiedzenia wciąż nie znaleźliśmy odpowiedniego języka. Z zagłady Żydów w swojej literaturze uczyniła uniwersalną tragedię. Jednak nie da się uciec od tego, że niezwykle ważna literatura Krall ma zarazem w sobie dwie pułapki. Po pierwsze, Krall miesza techniki dokumentalne i fikcyjne, co musi sprawiać trudność w rozróżnieniu faktów od fikcji. Po drugie, choćby w tytułowej „Sublokatorce”,

     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze