Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zaufany prezydent Marszałka

Dodano: 31/05/2016 - Nr 22 z 1 czerwca 2016
W cerkwi pod wezwaniem Trójcy Świętej rozpoczęło się uroczyste nabożeństwo. W otoczeniu najbliższych oficerów do świątyni wszedł generał-gubernator Josif Władimirowicz Hurko, przygładzając długie wąsy i bokobrody opadające aż na kołnierz i pagony munduru. W jego stronę zbliżyło się dwóch młodych oficerów. Jeden z nich pociągnął za sznureczek i uruchomił zapalnik. Potężna eksplozja zatrzęsła murami świątyni, zaś jeden z dzwonów odlanych z polskich dział po powstaniu listopadowym jęknął głucho i zawisł przekrzywiony. Na posadzce leżało kilkunastu rannych lub zabitych, a wśród nich generał-gubernator, który podniósł jeszcze głowę i popatrzył na martwych zamachowców. „Polacy…” – wyszeptał. Pomyślał z jakąś przedśmiertną satysfakcją o tym, że jeśli tak go nienawidzą w Warszawie, to znaczy, że dobrze służył Jego Cesarskiej Mości. I to była jego ostatnia myśl… Tak mogłaby wyglądać scena zamachu na generał-gubernatora, jakiego w 1891 r. chcieli dokonać dwaj przyjaciele –
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze