Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Antoni Macierewicz: Polska armia nie jest już ramieniem Moskwy

Dodano: 17/05/2016 - Nr 20 z 18 maja 2016

Do ambasady polskiej w Moskwie we wrześniu 2010 r.  zgłosił się jeden z urzędników rosyjskich związanych z badaniem katastrofy smoleńskiej. Powiedział, że  wie na pewno, iż ciała kilku osób zostały zamienione. I powtarzał to kilkakrotnie w ciągu tego roku. Raporty, które były wysyłane na ten temat do Polski przez różne służby dowodziły, że nie należy mu wierzyć, bo jest on prowokatorem FSB. Urzędnik rosyjski mówił prawdę, ale dyspozycje wydane polskim służbom były jednoznaczne: nie analizować, nie zajmować się, blokować informacje, a tych, którzy je przynoszą, oskarżać o prowokację rosyjską – mówi Antoni Macierewicz Jaka była skala penetracji rosyjskiej podczas poprzednich rządów koalicji PO–PSL? Wiemy, że ówczesne kierownictwo SKW  było w kontakcie z rosyjskimi służbami specjalnymi, które w Polsce  czuły się doskonale. Konkretne działania FSB w Polsce w kontekście SKW są objęte tajemnicą – powiem tylko, że  nasza wiedza na temat tej penetracji

     
5%
pozostało do przeczytania: 95%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

Jacek Liziniewicz
Jacek Liziniewicz

W tym numerze