Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Z Bogiem, panie majorze!”

Dodano: 19/04/2016 - Nr 16 z 20 kwietnia 2016
Czasem pogrzeb Polaka jest wydarzeniem ogniskującym na sobie spojrzenia narodu, staje się czymś więcej niźli tylko podniosłą uroczystością – wkracza w sferę transcendentną, w której uczestnicy czują wagę dziejowej chwili. Serca drżą, a intelekt ustępuje miejsca intuicji podpowiadającej, że oto jawi się moment niezwykły, sięgający tego, co ponad czasem i przestrzenią Tak było, gdy statkiem płynęły do kraju prochy Juliusza Słowackiego – ludzie stali na nabrzeżu portowym i patrzyli na wyłaniający się, jak z dalekich krańców letejskiego jeziora, okręt z doczesnymi szczątkami wieszcza. Tak było, gdy kondukt żałobny szedł za złożoną na lawecie trumną Marszałka Piłsudskiego, a cała Polska płakała pogrążona w rozpaczy. I tak być powinno teraz, gdy na Cmentarzu Powązkowskim żegnać będziemy tego, który w panteonie naszych bohaterów wreszcie odzyskuje należne mu miejsce – mjr. Zygmunta Szendzielarza. „Charakter wyrobiony” On także przeżywał ten wielki, symboliczny pogrzeb
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze