Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zanim rosyjskie niebo spadnie nam na głowy

Dodano: 19/04/2016 - Nr 16 z 20 kwietnia 2016
W środę 13 kwietnia Pentagon poinformował o incydencie na Morzu Bałtyckim. Rosyjski myśliwiec Su-24 pozorował atak na amerykański USS „Donald Cook”, przelatując dwadzieścia razy tuż nad pokładem okrętu lub obok niego. Reakcja Zachodu była błyskawiczna – w końcu rzadko się zdarza, by pilot rosyjski zbliżył się na tyle blisko, by móc pomachać załodze okrętu Reakcje USA i Rosji były skrajnie odmienne. Waszyngton uznał zajście za „niebezpieczne”, natomiast rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Federacji Rosyjskiej zapewnił, że „zachowano procedury bezpieczeństwa”. Odpowiedź NATO była jednomyślna, skoro sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg nazwał podejście Rosjan „nieprofesjonalnym”, a sekretarz stanu USA John Kerry potępił ich i stwierdził, że mogło dojść do zestrzelenia myśliwców. Podobnie, acz bardziej stanowczo, twierdzi w rozmowie z „Gazetą Polską” gen. Roman Polko: – Istotą strategii rosyjskiej jest prowokowanie, stawianie przeciwnika przed faktami dokonanymi
     
8%
pozostało do przeczytania: 92%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze