Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Upał na końcu świata

Dodano: 05/03/2024 - Nr 10 z 06 marca 2024

Wczesny świt nad rzeką zawsze smakuje wybornie. Poranne mgły zasłaniają w tej chwili całą połać wody. Okoliczna puszcza jakby nadal spała. Jest wyjątkowo cicho. Nie ma krokodyli, nie ma kajmanów. Głucha pustka na końcu świata.

Tak naprawdę to nawet jeszcze nie jest świt. Do niego zostało ponad godzinę. Złocista kula słońca próbuje się wychylić znad horyzontu ukrytego za pasmem gęstych drzew selwy. Las śpi. Miasteczko śpi. I tylko w lokalnym porcie ktoś się krząta. Jakiś mężczyzna zanosi do zacumowanej łodzi kolejne worki owoców. Robi to niespiesznie, wręcz apatycznie. Wchodząc ślamazarnie po betonowych schodkach na skarpowy brzeg, chwytając kolejny worek i równie wolno schodząc z nim z powrotem w kierunku łodzi. Robi już chyba dwudziesty kurs. Najwidoczniej wie, że ma czas. To port w miejscowości Yaviza. Ostatniej osadzie, do której dobija jeszcze panamski odcinek Panamericany, najdłuższego systemu dróg prowadzącego przez obie Ameryki. Dokładnie w tym miejscu licząca 30 tys

     
15%
pozostało do przeczytania: 85%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze