Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Klęska resetu

Dodano: 29/10/2014 - Nr 44 z 29 października 2014
Polska od dłuższego czasu nie jest już zapraszana do rozmów w sprawie Ukrainy. Być może nie chcą tego Rosjanie, ale ten warunek jest przyjmowany jako coś oczywistego zarówno w Berlinie, Paryżu, jak i Kijowie. Polska przestała być potrzebna, a rządząca ekipa Platformy traktuje to tak, jakby siła wyższa decydowała o pozycji naszego kraju w najbardziej żywotnych dla nas kwestiach międzynarodowych 2 stycznia 2006 r. Lech Kaczyński wezwał nas na naradę. Potwierdzone raporty donosiły, że Gazprom przykręca gazową śrubę, ograniczając dostawy dla Ukrainy i Polski. W Europie nikt sobie nie zdawał sprawy, że Kreml uruchomił gazowy szantaż, aby wymusić na pomarańczowej ekipie w Kijowie oczekiwane zachowania. Polska nie była tym razem celem ataku, ale łatwo można było sobie wyobrazić, co się stanie, kiedy Moskwie uda się podporządkować sobie Ukrainę. Pierwsze kontakty Lech Kaczyński, jeszcze jako prezydent Warszawy, wspierał pomarańczową rewolucję, ale nie powstał żaden plan
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze