Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

9 lipca 2014

Dodano: 08/07/2014 - Nr 28 z 9 lipca 2014
Afera podsłuchowa trafiła już nawet do języka ludu politykę olewającego. Jeden z portalowych komentarzy pod zdjęciem panienki z niezwykle ślicznym biustem: „Szarpałbym  jak ABW  laptopa”.  „Piotr Lisiewicz, znany miłośnik picia wielkich ilości alkoholu pod rozmaitymi mostami” – napisał o mnie niegdyś portal braci Karnowskich, posiłkując się opisami z niniejszej rubryki. No więc teraz myślę, że Karnowscy powinni napisać nowy tekst, zaczynający się od słów: „Piotr Lisiewicz, geniusz i wielki wizjoner…”. To ja w ciągu 20 lat wpłynąłem decydująco na kulturę picia alkoholu przez dziennikarzy „Gazety Polskiej” i nie tylko. Znaczy się wskazany jest plener, krzaczory, bramy, podwórka, żulernie, w ostateczności tanie młodzieżowe knajpy. Zero burżujstwa, czyli degustowania drogich win w pięknych restauracjach, w których siedzą ludzie ładnie ubrani, pachnący, wpływowi i niezwykle kulturalni. To nie są nasze knajpy, to nie Dwudziestolecie, gdy w takich miejscach siedzieli
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze