Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Pilecki nie będzie miał grobu?

Dodano: 06/06/2023 - Nr 23 z 07 czerwca 2023

Mimo że protokół wykonania kary śmierci mówi o plutonie egzekucyjnym, zabijał jeden etatowy morderca – starszy sierżant Piotr Śmietański. 

Zabijał sowieckim strzałem w tył głowy. Taka – sowiecka – była „wyzwolona” Polska. Żaden z oprawców zamordowanego 25 maja 1948 roku w katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej 37 rtm. Witolda Pileckiego – ubeków, sędziów, prokuratorów – nie poniósł żadnej kary. Ciało rotmistrza oprawcy wywieźli za bramę więzienia na małym drewnianym wózku ciągniętym przez konia. Następnie zrzucili do bezimiennego dołu w nieznanym miejscu. Dopiero po latach dowiedzieliśmy się, że jest to dzisiejsza kwatera „Ł” Cmentarza Wojskowego na warszawskich Powązkach. Prace identyfikacyjne trwają. Trwają mimo piekielnego planu komunistów. Bo naczelnik więzienia mokotowskiego Alojzy Grabicki żonie jednego ze skazanych powiedział: „Po takich zbrodniarzach ziemia musi być zrównana”. Niszczono ich bliskich – żony, dzieci. Aż do 1989 roku byli rodzinami

     
50%
pozostało do przeczytania: 50%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze