Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zaczęło się od Małysza

Dodano: 11/02/2014 - Nr 7 z 12 lutego 2014
Co takiego się stało, że naród, który jeszcze przed dekadą był uznawany za zespół wyjątkowych zimowych antytalentów, nagle, gdy temperatura spada poniżej zera, dostaje skrzydeł? – Wszystko dzięki Adamowi Małyszowi – dowodzi prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner W ciągu ostatnich 12 lat w zimowych igrzyska zdobyliśmy 10 medali. To o sześć więcej niż we… wszystkich poprzednich zimowych olimpiadach. Czyli w latach 1924–1998. Wtedy medal zdarzał nam się średnio co 18,5 roku. Ta statystyka w przypadku kraju z niemal 40-milionową populacją nie była powodem do dumy. Zarówno w przed-, jak i powojennych granicach gór i jeżdżących na nartach nam nie brakowało, w czasach komunizmu nie brakowało również pieniędzy na masowe uprawianie sportów zimowych, a jednak o sukcesy na igrzyskach było bardzo trudno. Medale? Franciszek Gąsienica-Groń w kombinacji norweskiej w Oslo w 1952 r. zdobył brąz, cztery lata później Elwira Seroczyńska srebro, a Helena Pilejczykówna
     
18%
pozostało do przeczytania: 82%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze