Działalność wróżki zębuszki na całym świecie jest dobrze poznana. W USA, w Skandynawii i na zachodzie Europy pojawia się zawsze wtedy, gdy dziecku wypadają mleczne zęby, zabiera je spod poduszki i zostawia dzieciakom w zamian drobne kwoty pieniędzy albo upominki.
Ponoć wróżka zainspirowała się wikingami, którzy uważali mleczne zęby za przynoszące szczęście i płacili swoim pociechom za mleczaki. Ale to pewnie mit. Działalność wróżki jest jednak powszechnie znana, ale podobnie jak Świętego Mikołaja tak i wróżkę trudno złapać na gorącym uczynku. Nikt jej nie widział, ale badanie przeprowadzone w 1984 roku przez Rosemary Wells ujawniło, że większość, 74 procent ankietowanych, uważa, że zębowa wróżka jest kobietą. Kolejne 12 procent uważa, że wróżka nie jest ani mężczyzną, ani kobietą. W każdym razie wiadomo również, jak wróżka wycenia zęby. Badanie przeprowadzone w 2013 roku przez Visa Inc. wykazało, że amerykańskie dzieci otrzymują średnio 3,7 dolara za ząb (
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
