Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zalecenie prokuratora: podpalacz ma brać pigułki. Syn komunistycznego dyrektora mścił się na walczących o pamięć „Inki”

Dodano: 27/07/2022 - Nr 30 z 27 lipca 2022

Andrzej L. zaplanował atak w środku nocy. Podpalił gospodarstwo nadleśniczego. Zniszczył też tablicę upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych, uszkodził samochody kilku osób, nagryzmolił na ścianie „PiS-dy”. Pomimo to odsiadka mu nie grozi. A nawet szpital psychiatryczny, choć uznano go za niepoczytalnego – prokurator bowiem stwierdziła, że wystarczy, aby brał tabletki. – A jeśli przestanie? Wtedy zrobi mi jeszcze większą krzywdę? – denerwuje się Regina Zblewska, na której posesji Andrzej L. podłożył ogień. 

Dla jednych Czarne to jedynie urokliwa miejscowość na Pomorzu, dla innych kojarzy się ze słynnym więzieniem, w którym w 1989 roku wybuchł bunt, krwawo stłumiony przez ówczesne służby. Niewątpliwie w miasteczku do niedawna ciągle żywe były (a może ciągle są) postkomunistyczne resentymenty.

Na szczęście nie brakuje również działaczy ugrupowań patriotycznych, którzy dbają o pamięć o prawdziwych bohaterach. Chociażby dzięki długim staraniom Mariusza

     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze