Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Niet

Dodano: 16/03/2022 - Nr 11 z 16 marca 2022

Słucham sobie rosyjskiej kapeli Ploho, grającej bardzo popularną i w Rosji, i na Białorusi ponurą muzykę w stylu zimnej i nowej fali lat 80. i zastanawiam się nad tym, nad czym w ostatnich tygodniach głowi się wielu z nas. 

Nad odpowiedzialnością zbiorową i indywidualnym buntem Rosjan. Politycznie wciąż bez znaczenia, lecz po ludzku – tym bardziej godnym podziwu i szacunku. Kto decyduje się na protest w warunkach putinowskiego bezprawia, swoje przecież ryzykuje. Jaki jest potencjał buntu w Rosji? Nie ma co myśleć życzeniowo, zwykli ludzie wierzą, popierają lub milczą. Przez pokolenia łamani i lepieni na nowo, trudno to pojąć, choć pisze się o tym wybitne książki i niezłe piosenki. I też niezłymi książkami czy piosenkami czasem to owocuje. Lecz czy ten indywidualny bunt może się na coś przełożyć? Jegor Letow z grupy Grazhdanskaya Oborona, jeden z większych buntowników rockowych lat 80., jeszcze w chwili upadku komunizmu śpiewał, że zawsze będzie przeciw, ale

     
53%
pozostało do przeczytania: 47%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze