Zasadna zbiórka czy nie? Leczyć w Polsce, a może lepiej zaufać zagranicznym specjalistom? Czy rzeczywiście „zbiórkowe” dzieci mają tak nikłe szanse na przeżycie i ich jedynym ratunkiem są drogie transporty do klinik poza Polską? Te pytania mnożą się na kanwie głośnego sporu między piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem a jego byłą partnerką Magdaleną Stępień. Ich ciężko chore na nowotwór dziecko jest pod opieką warszawskiego Centrum Zdrowia Dziecka, ale matka zdecydowała się otworzyć zbiórkę na zagraniczną terapię bez wiedzy zawodnika Wisły Płock.
Diagnoza o ciężkiej chorobie dziecka to dramat przeszywający każdego rodzica. Niezależnie od statusu majątkowego czy społecznego, rozpoczyna się wówczas nierówna walka z czasem, schorzeniem i następuje całkowite powierzenie losu maleństwa w ręce lekarzy. Rodzinny dramat dotknął jedną z najgorętszych par w polskim show-biznesie, która rozstała się w atmosferze skandalu. Jakub Rzeźniczak, piłkarz Wisły Płock, a wcześniej
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl
