Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Znikający list

Dodano: 20/01/2021 - Nr 3 z 20 stycznia 2021

Przez lata słynne były listy do redakcji, jakie według jej pracowników pisali czytelnicy, a, według wielu czytelników, pracownicy „Gazety Wyborczej”.

Ten rodzaj zawartości zawsze był bardzo ważny, można powiedzieć – wręcz kluczowy. Wiadomości często wyglądały jak odesłane do profesorów prace domowe, w których uczniowie ścigają się, by pokazać, że uważali na lekcji. Nieszczęśliwe święta z rodziną, kłótnie z zacofanymi starszymi, za dużo mięsa, za mało rowerów, złe prezenty… Czasem też poważniejsze dramaty, ot choćby emerytka prosząca o pomoc w życiowej sprawie – jak odmówić przyjęcia emerytury od tego okropnego Kaczyńskiego czy tam Morawieckiego. I oddzielna kategoria, czyli zbiorowe listy autorytetów moralnych, kiedyś potężna amunicja. Wygląda na to, że na początku stycznia ktoś z rozpędu w obieg puścił list prawdziwy, pokazujący, jak miota się na swej drodze rozpędzona rewolucja obyczajowa. W ten sposób doszło do dużego kryzysu, wywołanego zbyt dużym

     
54%
pozostało do przeczytania: 46%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze