Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Dziękujemy, Agnieszko!

Dodano: 10/07/2012 - Nr 28 z 11 lipca 2012
W porównaniu z humbugiem piłkarskim tenis to antypody. Eleganckie, choć przecież równie dramatyczne i widowiskowe. Atoli podczas wimbledońskich półfinałów daremnie szukałem stacji radiowej lub telewizyjnej (jakaś podobno była, ale nie na moim satelicie), transmitujących jedno z najważniejszych wydarzeń polskiego sportu. Nie było (może poza Krakowem) stref kibica. Po sukcesie zachwyt trwał krótko, po porażce nie było zbiorowego dziękowania. Czy dlatego, że panna Agnieszka wdrapała się na tenisowy szczyt dzięki własnej pracy i determinacji bez udziału państwowych pieniędzy, potężnej związkowej biurokracji, korzystając jedynie ze wsparcia rodziny i znacznie później sponsorów? A może powodem jest, że nie bawi ją granie w klubie pseudocelebrytów, rozmaitych estradowych szmirusów, którzy jeśli nawet szczycą się ilorazem inteligencji, to ten iloraz zatrzymał się na poziomie biustu (inna sprawa, że iloraz w ich rozumieniu znaczy: ile razy...)? Chyba jednak najważniejsze, że obie siostry
     
73%
pozostało do przeczytania: 27%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze