Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Nowy kozioł ofiarny

Dodano: 26/06/2012 - Nr 26 z 27 czerwca 2012
Obyś cudze dzieci uczył Pomysły te można ewentualnie zbyć krótką propozycją, by ci, którzy tak strasznie krytykują niebywałe przywileje nauczycieli, sami stanęli choć na moment po drugiej stronie klasy i zmierzyli się z grupą gimnazjalistów (dla mniej zdesperowanych proponuję zwyczajnych licealistów z dobrego warszawskiego liceum). Mnie było to dane i wiem, że po pięciu, sześciu godzinach lekcyjnych człowiek wychodzi z pracy całkowicie wyczerpany. I zwyczajnie niezdolny do edukacyjnej interakcji z uczniami, nie mówiąc już o jakiejś głębszej pracy wychowawczej. A przecież na tych siedmiu (czasem mniej) godzinach lekcyjnych praca nauczyciela się nie kończy. Po zajęciach dydaktycznych trzeba nie tylko przygotować się do lekcji (wiara w to, że można nieustannie posługiwać się tymi samymi tematami lekcji, jest, biorąc pod uwagę wciąż zmieniające się wymogi, a nawet nazwy przedmiotów, fikcją), sprawdzić klasówki, wziąć udział w szkoleniach, radach pedagogicznych i
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze