Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Tak, kaszubska epopeja. „Kamerdyner” budzi emocje

Dodano: 02/10/2018 - Nr 40 z 3 października 2018
Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni ten film został nagrodzony czterokrotnie – Srebrnymi Lwami, dodatkowo za muzykę, charakteryzację i główną rolę męską Adama Woronowicza. Laur odwagi reżyserowi i autorom scenariusza będzie przyznany przez widzów. Uchwycenie pół wieku historii polsko-niemieckiego tygla kaszubskiego na Pomorzu w jednym filmie fabularnym wymaga śmiałości. Filip Bajon wraca z tego wyzwania nie tylko z tarczą, lecz także z laurami. 26 września filmowa epopeja ludności kaszubskiej weszła na ekrany kin i odnosi spore sukcesy. Kiedy oglądamy pierwszą dobitną scenę filmu „Kamerdyner”, w której w kaszubskiej wiosce rodzi się główny bohater Mati, służący w domu von Krausów, i kiedy chwilę przed napisami końcowymi widzimy opustoszały pałac tegoż rodu, wyraźnie czujemy mijające epoki. Od stabilnych czasów postbismarckowskiej germanizacji (akcja filmu rozpoczyna się w 1900 r.), przez narastające nastroje antyniemieckie, pierwszą wojnę światową,
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze