Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Kryminał niemający końca. Schludne miasteczko na uboczu

Dodano: 04/09/2018 - Nr 36 z 5 września 2018
Leniwe słoneczne popołudnie. Eleganckie drewniane domki. Tak wygląda nieznająca smaku wielkomiejskich pokus osada północnego skraju Morza Bałtyckiego. Z wyludnionymi uliczkami. Kilkoma sklepikami. Kościółkiem. Ratuszem. I czymś jeszcze... – Ale właściwie po co? – te słowa wracają niczym déjà vu. Już je przecież słyszałem. Pytanie pojawiało się, ilekroć opowiadałem znajomym w zaufaniu o swoim zamiarze odwiedzin pewnego szwedzkiego miasteczka. – A jakoś tak. Po pierwsze, to baza tanich linii lotniczych do pobliskiego Sztokholmu. A po drugie… – zawieszałem głos. – Wydaje mi się, że znajdę tam coś inspirującego. Coś subtelnie beztroskiego. Z lotniska Skavsta pospiesznie wychodzi kilkudziesięciu pasażerów. Wszyscy przylecieli ostatnim samolotem z Krakowa. Tym samym, co i ja. Zresztą nazbyt wiele połączeń to tu nie ma. Jest godz. 22. Następny lot dopiero jutro rano. Wszyscy, jak jeden mąż, wkładają walizki do podstawionego już, wygodnego autokaru, na którym za przednią
     
25%
pozostało do przeczytania: 75%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]

W tym numerze