Czułem się jak spuszczony z łańcucha, jak „komandos Żołnierzy Wyklętych”, rzucony poza granice Polski do Ameryki w jednym celu: pokazania Ameryce, światu poprzez moją twórczość prawdy o narodzie polskim – mówi rzeźbiarz Andrzej Pityński. Rozmawia Jakub Augustyn Maciejewski
Co czuje 27-letni artysta-rzeźbiarz, który z polskiej prowincji zanurzonej w komunizmie staje na progu Nowego Jorku?
Zapach wolności, sukcesu, walki! Czułem się jak spuszczony z łańcucha, jak „komandos Żołnierzy Wyklętych”, rzucony poza granice Polski do Ameryki w jednym celu: sprawdzenia się i pokazania Ameryce, światu poprzez moją twórczość prawdy o narodzie
Co czuje 27-letni artysta-rzeźbiarz, który z polskiej prowincji zanurzonej w komunizmie staje na progu Nowego Jorku?
Zapach wolności, sukcesu, walki! Czułem się jak spuszczony z łańcucha, jak „komandos Żołnierzy Wyklętych”, rzucony poza granice Polski do Ameryki w jednym celu: sprawdzenia się i pokazania Ameryce, światu poprzez moją twórczość prawdy o narodzie