Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Sztuka kompromatu

Dodano: 24/01/2017 - Nr 4 z 25 stycznia 2017
Wiele wskazuje na to, że słynne dossier na Trumpa, mające świadczyć o tym, że Rosja ma jakieś haki na prezydenta USA, jest prowokacją. I to być może samej Moskwy. Zawartość tych kilkudziesięciu stron, jej źródła i sposób ujawnienia „dokumentu” wywołały pożądany dla Rosjan skutek. Kompromatu na Trumpa Moskwa może nawet nie mieć, ale ziarno niepewności rzucone na amerykański grunt już przynosi plony Portal Buzzfeed opublikował – bez jakiegokolwiek potwierdzenia w innych źródłach – dossier na temat Donalda Trumpa i Rosji, skompilowane przez prywatną wywiadownię, z niezweryfikowanymi, nadzwyczaj ciężkimi dla prezydenta zarzutami, m.in. takimi, że FSB ma jego nagrania z prostytutkami w moskiewskim hotelu Ritz Carlton w 2013 r. Prowokacja? Rosyjskie, a wcześniej sowieckie służby zawsze zbierały wszelkiego rodzaju kompromitujące materiały na polityków – zarówno w kraju, jak i za granicą. Normą jest podsłuch, inwigilacja poczty elektronicznej, śledzenie „obiektu”. Bez
     
11%
pozostało do przeczytania: 89%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze