Rosyjski samolot Su-24 MR, który wystartował z Obwodu Królewieckiego 11 lutego, na głębokość ponad 6,5 km i na minutę i dwadzieścia sekund wtargnął w polską przestrzeń powietrzną we wschodniej części Zatoki Gdańskiej. Nie został zestrzelony przez Polskę. Rzekomo incydent spowodowany miał być awarią systemu nawigacyjnego rosyjskiej maszyny. W rzeczywistości prowadził on rozpoznanie naszych systemów obronnych i infrastruktury krytycznej. Moskwa coraz bardziej intensyfikuje swoje działania na Bałtyku. Skupia się jednak głównie na atakach hybrydowych, których celem są kable podmorskie.
Groźne uszkodzenia światłowodów na Bałtyku i Morzu Norweskim rozpoczęły się pod koniec 2021 roku, gdy Rosja gwałtownie zwiększyła napięcie na granicy z Ukrainą. Ujawniły one podatność krytycznej infrastruktury podmorskiej na działania dywersyjne wroga. Wybuchy, które uszkodziły we wrześniu 2022 roku gazociągi Nord Stream 1 i Nord Steram 2, pokazały skalę zagrożeń. Wzrosły obawy, że Putin może
SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów oraz lektora na gazetapolska.pl
Miesięczny dostęp do wszystkich treści serwisu www.gazetapolska.pl.
Masz już subskrypcję? Zaloguj się
* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas [email protected]
