Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

2 września 2015

Dodano: 01/09/2015 - Nr 35 z 2 września 2015
„Dzień się budzi, nowy dzień/ Każdy wstaje, nawet leń/ Idziesz gdzieś, nie wiesz gdzie/ Bo system prowadzi cię” – śpiewał niegdyś zespół Dezerter. Przy okazji awantury wywołanej przez Pawła Kukiza w telewizji Republika powszechnie ekscytowano się jego wyzwiskami, natomiast mało kto zwrócił uwagę na meritum, czyli to, co lider „antysystemowców” powiedział o swoich kontaktach m.in. z esbekami. Cytuję dosłownie: „Znam pana Jerzego Hybińskiego, znam pana Klimka, generała, znam wielu funkcjonariuszy policji, Służby Bezpieczeństwa”. I dalej: „Miałem bliskie relacje z byłymi funkcjonariuszami tak Służby Bezpieczeństwa, jak Zmechanizowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej, Wojskowych Służb Informacyjnych”. Po co te znajomości wodzowi naszych antysystemowców? Wyjaśnił to dość precyzyjnie: „jeżeli potrzebuję informacji z zakresu funkcjonowania Służby Bezpieczeństwa czy aby dowiedzieć się na przykład, kto w danej opcji politycznej to robił, muszę mieć osobę ze służb, która doskonale
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze