Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Cywilizacja chamstwa

Dodano: 03/03/2015 - Nr 9 z 4 marca 2015
Trudno ustalić, kiedy ostatecznie zatriumfowała u nas cywilizacja chamstwa. Owszem, otaczała nas od dawna, ale w PRL władza, media i elity przynajmniej udawały ludzi kulturalnych. Wolność i demokracja sprawiły, że nikt już niczego nie musiał udawać. Choć, przyznajmy, zmiany zachodziły stopniowo. A ich początki? Czy należy liczyć je od momentu, kiedy z pewną nieśmiałością pojawiły się pierwsze reklamy podpasek? Kiedy Hubert Urbański zaczął w swoim teleturnieju bezceremonialnie mówić wszystkim na „ty”? Kiedy Ewa Drzyzga przełamała tabu, zmuszając na wizji gości do wynurzeń intymnych? Z pewnością kamieniami milowymi było pojawienie się szmatławego tygodnika „NIE”, wprowadzającego wulgaryzmy do mowy pisanej (na ekrany kloaka w pełnym rozmiarze wlała się dzięki rozmaitym „Dniom świra”), a także wprowadzenie (na skutek politycznych kalkulacji) watażki Leppera na salony. A jakim szokiem było, gdy niejaki Gembarowski zaczął w studiu publicznie besztać swojego gościa,
     
39%
pozostało do przeczytania: 61%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze