Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bazar, na którym słychać śmiech

Dodano: 19/03/2024 - Nr 12 z 20 marca 2024

Szczur jest wielki. Przebiega przez spowitą ciemnością ulicę od jednego krawężnika do drugiego. Jest tak ogromny,  że nawet teraz, pomimo mroku, na tle jezdni wyraźnie widać poruszający się jego ciemny zarys.

Zatrzymuję się na moment, nie mając pewności, czy aby na pewno chce mi się dalej iść. Tym bardziej że i nastrój w mieście jakoś nie sprzyja spacerowaniu. Ani za wiele tu latarni. Ani parków. Ani interesujących budowli. Zamiast tego długie ciągi odrapanych, przerażających budynków mieszkalnych. Pomiędzy jednym długim blokiem a drugim ciągnie się czarny chodnik z powylewaną gdzieniegdzie mazią. Sam już nie wiem, co to jest. Woda? Owszem, na Borneo pada dość często. Dziś również lało. Ze względu jednak na temperaturę woda dość szybko wraca do atmosfery. Zwłaszcza ta z chodnikowych kałuż.

– Czujesz ten smród? – eksplorujący wraz ze mną ulice Kota Kinabalu Michał ma rację. To nie musi być deszczówka. Te plamy na chodniku to prawdopodobnie jakieś pozostałości po

     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze