Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

3 czerwca 2014

Dodano: 03/06/2014 - Nr 23 z 4 czerwca 2014
Przed najbliższymi wyborami zamierzam powołać nową partię prawicową. W programie wpiszę sobie nie tylko bicie dzieci oraz żon – jak mdły ugodowiec Korwin – ale także rodziców i dziadków. Oraz – co najważniejsze – teściowych. I żądam od Moniki Olejnik, by zaprosiła mnie jako ważnego przedstawiciela prawicy na 20 minut do swojego programu. Każda jej przerażona mina i oburzenie kipiące – na oczach milionów – będzie dla mnie na wagę złota. Domagam się też, żebym był jak najsurowiej potępiany przez wiele dni w „Faktach” TVN. Liczę, że dzięki temu jako antysystemowiec ostrzejszy od Korwina zgarnę przynajmniej 10 proc. Pomożecie?! Z okazji Dnia Dziecka, jako osobnik o mentalności przedszkolaka, postanowiłem udać się na poznański Stary Rynek, gdzie miejscowy establishment samorządowy zorganizował imprezę polegającą na masowym puszczaniu baniek mydlanych. Napotkanych przedstawicieli mediów poinformowałem, że w ten sposób pragnę zamanifestować, iż prezydent Grobelny jest do
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze