Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Ojcowie walczą, matki i dzieci trafiają pod naszą opiekę. Polacy pomagają prawdziwym uchodźcom

FOT. FILIP BŁAŻEJOWSKI /GAZETA POLSKA
FOT. FILIP BŁAŻEJOWSKI /GAZETA POLSKA
Dodano: 02/03/2022 - Nr 9 z 2 marca 2022

Jak opowiada pani Tatiana, jej znajoma próbowała dostać się do Polski własnym samochodem. Zabrała ze sobą czteromiesięczne dziecko. Jechały same, ponieważ ojciec dziecka poszedł walczyć w obronie Ukrainy. Podróż na ogół trwa bardzo długo i jest niebezpieczna z powodu ostrzałów. Bywa, że rodzice przekazują swoje dzieci kierowcom tirów, by ci zabrali je na polską stronę, gdzie dalszy transport w bezpieczne miejsce zapewniają m.in. polscy strażacy. W Polsce na potrzebujących czekają też ich ukraińscy bliscy, którzy pracują w naszym kraju. Ci, którzy nikogo nie mają w Polsce, trafiają do specjalnych punktów recepcyjnych, gdzie otrzymują niezbędną pomoc.

Przejście graniczne Dorohusk-Jagodzin znajduje się w miejscowości Berdyszcze nieopodal Dorohuska w województwie lubelskim. Właśnie tam zaczyna się główna trasa, która prowadzi od polskiej granicy do Kijowa. Tą drogą m.in. ze stolicy Ukrainy dociera do Polski wiele kobiet i dzieci, które, jak mówią, chcą

     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze