Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Libańska apokalipsa. Saletra czy bomba?

fot. Thibault Campus/POOL/PAP
fot. Thibault Campus/POOL/PAP
Dodano: 10/08/2020 - Nr 33 z 12 sierpnia 2020

Już od dłuższego czasu Liban pogrążał się w kryzysie, ale to niewyobrażalna eksplozja w bejruckim porcie może przesądzić o tym, że dawna „Szwajcaria Bliskiego Wschodu” stanie się kolejnym upadłym państwem w tej części świata.   Zginęło ponad 150 osób, tysiące zostało rannych, przeszło ćwierć miliona straciło dach nad głową. Pożar, jaki rozszerzył się po wybuchu na sąsiednie budynki, doszczętnie zdewastował setki domów. Wybuch 4 sierpnia 2020 roku zapisze się w historii – upadłej – „Szwajcarii Bliskiego Wschodu”, jak jeszcze kilka dekad temu zwykło się określać Liban. Huk eksplozji, który władze Bejrutu porównały do atomowego zbombardowania Hiroszimy i Nagasaki, słychać było w odległości setek kilometrów, nawet na Cyprze. Siła wybuchu była większa od 3 kiloton trotylu (energia wybuchu bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę była równa 18 tysiącom ton trotylu). To był jeden z najpotężniejszych niejądrowych wybuchów w historii świata. W Bejrucie ogłoszono stan klęski

     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze