Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Stajnia Augiasa

Dodano: 14/08/2012 - Nr 33 z 15 sierpnia 2012
Żaden historyk nie zaneguje epok ciemnych, okresów, w których Rzymem rządziły kurtyzany i ich dzieci, gdy na porządku dziennym były symonia i nepotyzm. Obok Leona Wielkiego czy Grzegorza VII był przecież występny Rodrigo Borgia (Aleksander VI), choć to jego decyzji o podziale świata zawdzięczamy to, że Meksykanie i Filipińczycy mówią po hiszpańsku, a Brazylijczycy po portugalsku. Trudno jednak opierać się przekonaniu, że dzięki wsparciu Ducha Świętego, Kościół stale się odradzał, naprawiał, wychodził z największych opresji, a nawet wtedy, kiedy wydawało się, że ponosił klęskę, ta stawała się początkiem nowych sukcesów. Tak było w roku 1870, kiedy garibaldczycy zdobyli Rzym, a papież ogłosił się więźniem Watykanu. Okazało się, że bez państwa, z armią, podatkami, korupcją itp. papiestwu łatwiej skupić się na jego istotnych zadaniach, na Królestwie Nie z Tego Świata, do którego dysponuje kluczami. Corrado Augias próbuje być obiektywny na tyle, na ile jest to możliwe u włoskiego
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze