Przypadek Alfiego Evansa i aresztowanie antyislamskiego aktywisty Tommy’ego Robinsona mają zupełnie różny ciężar gatunkowy. Obydwie jednak pokazują momenty, w których będące podstawą cywilizacji Zachodu wartości są podawane w wątpliwość.
Tommy Robinson to aktywista, który swoją popularność, przede wszystkim w Internecie, zawdzięcza temu, że potrafi w sposób prosty i przekonujący mówić o sprawach, które dotyczą i obchodzą zwykłych Brytyjczyków, takich jak imigracja czy islamizacja. Polityczny mainstream w zasadzie z obydwu stron uznaje go za człowieka niepoważnego, a nawet niebezpiecznego. Robinson nie zgadza się bowiem na narrację, którą przez ostatnie dwie
Tommy Robinson to aktywista, który swoją popularność, przede wszystkim w Internecie, zawdzięcza temu, że potrafi w sposób prosty i przekonujący mówić o sprawach, które dotyczą i obchodzą zwykłych Brytyjczyków, takich jak imigracja czy islamizacja. Polityczny mainstream w zasadzie z obydwu stron uznaje go za człowieka niepoważnego, a nawet niebezpiecznego. Robinson nie zgadza się bowiem na narrację, którą przez ostatnie dwie