Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Przełomowy rok dla polskiej suwerenności energetycznej

ORLEN / mat. pras.
ORLEN / mat. pras.

Europa konsekwentnie pozbywa się rosyjskich surowców ze swojego rynku, sięgając po ropę i gaz z alternatywnych kierunków. W procesie dywersyfikacji dostaw Polska okazała się liderem na tle Unii Europejskiej. Podejmowane od lat działania doprowadziły do historycznego 2023 r., w którym Polska wolna jest od dostaw gazu i ropy z Rosji.

Wznowienie wojny na Ukrainie przez Rosję potwierdziło tylko dywersyfikacyjny kierunek, jakim Polska podążała po 2015 r. I mimo lat ostrzeżeń, że handel ropą i gazem to dla Kremla kluczowy instrument kreowania polityki, to dopiero w lutym 2022 r. Europa Zachodnia przyznała Polsce rację. W wielu z tych państw embargo na paliwa z Rosji wstrząsnęło bezpieczeństwem i suwerennością energetyczną.

Z końcem stycznia 2023 r. przestał obowiązywać kontrakt Orlenu z Rosnieftem na dostawy 3,6 mln ton ropy naftowej rocznie. Rosyjski surowiec zastąpiono ropą sprowadzaną z innych kierunków.

Wprowadzony zakaz importu rosyjskiej ropy do Unii Europejskiej, który wszedł w życie 5 grudnia 2022 r., objął jedynie dostawy drogą morską. Orlen przestał sprowadzać rosyjski surowiec statkami znacznie wcześniej, bo od początku wybuchu wojny na Ukrainie. W odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę Orlen był w stanie szybko ograniczyć zakupy rosyjskiej ropy.

Bezpieczeństwo energetyczne kraju zapewnia m.in. strategiczne porozumienie Orlenu z Saudi Aramco – wybranym partnerem przy dokonanej fuzji z Grupą Lotos. Podpisana w 2022 r. z Saudyjczykami umowa zagwarantowała zwiększenie dostaw ropy z tego kierunku do 20 mln ton ropy rocznie, co odpowiada blisko 45 proc. zapotrzebowania całej Grupy Orlen. Ale to nie jedyny kontrakt.

W czerwcu tego roku Orlen podpisał kolejny – z brytyjskim koncernem BP na dostawy ropy naftowej ze złóż na Morzu Północnym. Te dostawy pokrywają około 15 proc. zapotrzebowania Grupy Orlen.

Te oraz szereg innych działań doprowadziły do sytuacji, w której 100 proc. ropy naftowej przerabianej w rafineriach Orlenu w Płocku i w Gdańsku pochodzi z innych kierunków niż rosyjski.

Gaz ziemny. Podaż zaspokaja popyt

Polska ma również zapewnione dostawy gazu ziemnego, pokrywające zapotrzebowanie na ten surowiec. Alternatywnym kierunkiem dla Rosji okazały dostawy z Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Obok sprowadzania gazu z tego kierunku Orlen inwestuje we własną infrastrukturę wydobycia w Norwegii. Kluczową rolę do odegrania ma tutaj uruchomiony we wrześniu 2022 r. gazociąg Baltic Pipe, biegnący z Norwegii do Polski przez Danię. W wyniku podjętych działań do końca 2023 r. do Polski gazociągiem Baltic Pipe trafi około 6,5 mld m sześc. gazu.

Istotne znaczenie mają też zakontraktowane dostawy gazu skroplonego (LNG) ze Stanów Zjednoczonych. Usprawnieniem dostaw ma być flota ośmiu gazowców, w jakie zainwestowała Grupa Orlen.

Resztę zapotrzebowania na gaz ziemny zaspokaja krajowe wydobycie. Te utrzymywane jest na poziomie blisko 3,5–4 mld m sześc. rocznie. 

Oprócz wielkości dostaw gazu istotna jest również kwestia jego magazynowania. Orlen, stawiając na stabilność zaopatrzenia, uruchomił magazyny gazu. Pozwala to gromadzić zapasy na okresy zwiększonego zapotrzebowania na surowiec, tj. m.in. okres zimowy. Orlen posiada siedem takich podziemnych magazynów. Mogą one pomieścić 3,4 mld m sześc. gazu.

W ostatnim czasie rozpoczęto modernizację podziemnego magazynu gazu w Wierzchowcach – największej tego typu instalacji w Polsce. Po rozbudowie jego pojemność wzrośnie o 60 proc., do 2,1 mld m sześc. gazu. Będzie to połowa krajowych zdolności magazynowych.

Autor: