Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

„Jajeczny terrorysta” ucieszył Moskwę

Dodano: 23/07/2013 - Nr 30 z 24 lipca 2013
Zawieszoną między Zachodem a Rosją Ukrainę ciągnie ostatnio coraz mocniej na Wschód. Zaczęła się już wojna o prezydenturę w 2015 r. i temu jest wszystko podporządkowane. Nieważne staje się stowarzyszenie z UE czy dobre relacje z Polską. Przemyślanej polityki zagranicznej w ogóle brak. Skorzystać na tym może tylko Moskwa.   Ukraińskie jajo rozbite na polskim prezydencie to prowokacja wymierzona nawet nie tyle w ukraińskich nacjonalistów, ile w cały proces zbliżenia Ukrainy do Zachodu. Akcja jest przykładem walki przed wyborami prezydenckimi 2015 r. jednych ukraińskich oligarchów przeciwko drugim. Widać coraz bardziej, że jednym z jej narzędzi będzie antypolonizm, inspirowany i podsycany przez SBU i rosyjskie służby za pomocą agentury w takich partiach jak Swoboda. Wołyńskie prowokacje „Zamach” w Łucku nie mógł być odebrany inaczej jak atak nacjonalistów. „Jajeczny terrorysta”, jak określają go tamtejsze media, miał ze sobą plecak z logo partii Swoboda. A kilka dni
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze