Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Chiński wirus na Wschodzie. Kto manipuluje danymi, kto mówi prawdę?

Dodano: 24/03/2020 - Nr 13 z 25 marca 2020
Jak się o czymś nie mówi, to jakby tego nie było. Z takiego założenia wychodzą władze niejednego postsowieckiego państwa. Najważniejsza jest społeczno-polityczna stabilność, więc koronawirusa się lekceważy, a nawet prowadzi taką politykę testów, by statystyki wyglądały dobrze. Tylko czy na dłuższą metę to się opłaci? Patrole uralskich Kozaków pojawiły się w „chińskiej dzielnicy” już na początku lutego. Zatrzymują osoby z objawami podobnymi do tych przy COVID-19 i nakłaniają do pójścia do szpitala oraz rozdają maski na twarz. Rada kozackich atamanów, której formalnym przewodniczącym jest prezydent Rosji, wydała odezwę, aby nie całować ikon i nie dotykać rąk duchownego z powodu zagrożenia koronawirusem. Czyżby Kozacy wykazywali się tu nadgorliwością? Wszak Władimir Putin zapewniał 17 marca: „Mamy sytuacją pod kontrolą”. A dwa dni później premier Miszustin podkreślał: „Nie ma powodów do paniki”. Tego samego dnia zmarła pierwsza w Rosji osoba zakażona koronawirusem.
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze