Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

17 stycznia 2018

Dodano: 16/01/2018 - Nr 3 z 17 stycznia 2018
Po rekonstrukcji rządu widać podział wśród komentatorów na tych, którym chce się nawoływać do czegokolwiek oraz takich, których entuzjazm póki co zdechł całkowicie. Należę do tych drugich, a ponieważ okazało się, że PiS nie szkoda pieniędzy na ministrów z dawnej PO, to i na odbudowanie mojego entuzjazmu też się chyba parę groszy znajdzie? Nie, nie jestem Jackiem Kurskim, to nie musi być zaraz pensja prezesa TVP. Proponuję pewien cennik, a w przypadku zaakceptowania do przez partię zobowiązuję się moje obowiązki pisowskiego propagandzisty wykonywać z ogromnym zaangażowaniem. Otóż chciałbym, by za pochwalną wobec PiS notkę w „Zyziach” płacono mi tysiąc złotych. Za entuzjastyczną właściwa wydaje się wypłata dwóch tysięcy. Trzy tysiące szłyby na moje konto za żart wesoło wykpiwający propagandę wroga. Chyba nie przesadzę, jeśli za notkę wzruszającą, poruszające czułe struny w duszy czytelników, zażyczę sobie pięć tysięcy. Fałszywy wyciskacz łez wymaga naprawdę dużego wysiłku i
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze