Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Gruzińskie serce Lecha Kaczyńskiego. Niezwykła historia dziewczynki z Eredwi

Dodano: 26/12/2017 - Nr 52 z 27 grudnia 2017
W 2008 r. prezydent Lech Kaczyński na zawsze odmienił życie kilkuset gruzińskich chłopców i dziewczynek. Zwłaszcza jednej z nich ‒ Ekaterine Beruaszwili. Pierwsze bombardowanie w Gori 14-letnia Eka przeżyła w mieszkaniu cioci. Siedziały właśnie z mamą przy stole, gdy rosyjski ładunek wstrząsnął budynkiem, pokrywając szyby bezbarwnym pyłem. Na szczęście bomba, choć spadła opodal bloku, nie wyrządziła nikomu krzywdy. Drugie bombardowanie ‒ paręnaście godzin później ‒ rozpoczęło się, gdy dziewczynka była u sąsiadki. Eka usłyszała tylko ogłuszający huk; sekundę później matka położyła ją na podłodze i osłoniła instynktownie własnym ciałem. Nie ucierpiały, choć w zmasowanym rosyjskim nalocie na Gori zginęło wówczas kilkanaście osób. Pociski trafiły m.in. w szkołę i budynki mieszkalne. Nazajutrz, 10 sierpnia, około 80 proc. mieszkańców uciekło z miasta przed zbliżającymi się wojskami rosyjskimi. Dwa dni później w Gori, gdzie znajdowała się już tylko garstka cywili, miało
     
10%
pozostało do przeczytania: 90%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze