Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Uległość albo rusofilia. Macron kontra Le Pen

Dodano: 03/05/2017 - Nr 18 z 4 maja 2017
Spodziewane zwycięstwo Emmanuela Macrona w drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji będzie potwierdzeniem status quo. Pytanie tylko, na jak długo? Jak to wyraził jeden z amerykańskich komentatorów Charles C. Cook, „Francja przesuwając się na prawo, wybierze lewicowego prezydenta”. Rzeczywiście, tak jak w hipotetycznym scenariuszu zaprezentowanym w głośnej powieści Michela Houllebeqa „Uległość”, niemal od razu zawiązała się koalicja, składająca się z przegranych kandydatów i liderów Unii Europejskiej, której celem jest powstrzymanie Marine Le Pen przed zdobyciem prezydentury. Jednak wraz z porażką 7 maja kandydatki Frontu Narodowego nie znikną emocje i problemy, dzięki którym Le Pen zyskuje coraz większe poparcie. Fałszywy outsider Na pierwszy rzut oka można byłoby powiedzieć, że we Francji doszło do politycznego trzęsienia ziemi. Z wyścigu zostali wyeliminowani kandydaci partii, które dominowały na politycznej scenie Francji od II wojny
     
18%
pozostało do przeczytania: 82%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze