Przeminęło z łagrem

Dodano: 28/04/2020 - Nr 18 z 29 kwietnia 2020

Książka [Beletrystyka]

Dotąd postrzegałem panią Charlotte Link jako popularną autorkę kryminałów. Okazało się jednak, że współczesna Agatha Christie pozazdrościła Margaret Mitchell. Podobieństwo „Czasu burz”, pierwszego tomu sagi rozpoczynającej się tuż przed I wojną światową, do „Przeminęło z wiatrem” jest oczywiste. Tyle że w roli mitycznego Południa występują Prusy Wschodnie, a zamiast Scarlett O’Hary mamy Felicję Degnelly z rodu von Domberg wychowaną w majątku położonym gdzieś wśród dorzecza Pregoły. Okoliczności zmuszają Felicję do osobistej przemiany z płochej arystokratki w kobietę czynu. Uwikłana między miłością swego życia rosyjskim rewolucjonistą Maksymem a przemysłowcem Alexem, bon vivantem bardzo przypominającym Rhetta Butlera, musi stawiać czoła niezwykłym wyzwaniom. Jako pielęgniarka na froncie wschodnim trafia do rosyjskiej niewoli, przeżywa dwie rewolucje w Petersburgu, w jednej z nich jej kochanek Maksym odgrywa poczesną rolę. Z jego pomocą ucieka do Estonii, a po przybyciu
     
56%
pozostało do przeczytania: 44%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze