I znowu Mattarella. Włochy po reelekcji prezydenta Republiki

Koniec stycznia mógł przynieść Italii olbrzymie przetasowania na scenie politycznej, a nawet przyśpieszone wybory. Włoska klasa polityczna wyłaniała bowiem, na nową kadencję, prezydenta Republiki. Ostatecznie został nim po raz kolejny… Sergio Mattarella. Z zewnątrz wyglądać to może nieciekawie. Z dużej chmury mały deszcz? Nie do końca. Giorgia Meloni, gdy dowiedziała się, że wybór Mattarelli zasugerował Salvini, napisała na Twitterze: „Nie mogę uwierzyć”.

Na włoski kalendarz wyborczy składają się wybory w wielu cyklach i na różnym poziomie – od parlamentarnych (co pięć lat), przez samorządowe (gminne, do rad regionów, na prezydentów regionów lub miast), po europejskie. W owym kalendarzu jest też miejsce na wybór prezydenta. Przy czym od razu trzeba zaznaczyć, że głowa państwa nie jest wybierana w wyborach powszechnych, ale raczej „powoływana” na tę funkcję przez specjalne kolegium Wielkich Elektorów. Do owego grona wchodzą wszyscy parlamentarzyści, a zatem