Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Rotawirusy \ Jak łagodzić atak choroby

Fotolia
Fotolia
Nie daj szans grypie żołądkowej
Biegunka, której mogą towarzyszyć nudności i wymioty, oraz gorączka nawet powyżej 39 stopni Celsjusza plus ostry ból brzucha. To najczęstsze sygnały, że padliśmy ofiarą grypy żołądkowej. Przy czym choroba atakuje nagle, a objawy są równoczesne i bardzo intensywne. Przed grypą żołądkową można się jednak chronić. Wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad

Chyba każdy z nas cierpiał na dolegliwości żołądkowe. Przyczyny bólu brzucha, biegunki, wymiotów bywają rozmaite – zatrucia pokarmowe, przejedzenie, przesadzenie z alkoholem, czasem nerwica bądź stres. Bywa też jednak, że przyczyną ciężkich dolegliwości żołądkowych jest działanie wirusów. Zakażenie takie nazywane jest grypą żołądkową. Choć – wbrew nazwie – wywołują je inne wirusy niż klasyczną grypę sezonową. Od klasycznego zatrucia grypę żołądkową odróżnić jest łatwo. Z uwagi przede wszystkim na nagłość wystąpienia objawów, ostry przebieg, oraz – co szczególnie groźne – bardzo dużą możliwość zarażenia.

Kilka dni z życiorysu
Ania (32 l.) pracuje w dużej korporacji. Do pracy przychodziła zawsze – nawet gdy była przeziębiona. Wyjątek stanowiło zakażenie grypą żołądkową. – Powiem szczerze, że dopóki na „żołądkówkę” nie zapadłam, nie wierzyłam w jej istnienie. Myślałam, że koledzy tłumaczący absencję w pracy właśnie tą chorobą próbują przykryć zmęczenie po imprezowym weekendzie. Gdy sama zachorowałam, zupełnie zmieniłam podejście – wspomina. – Nagle nad ranem pobiegłam do toalety. Miałam silną biegunkę i jednocześnie wymiotowałam. Kompletnie nie wiedziałam, co się dzieje. Temperatura wyniosła blisko 40 stopni. Do tego potworne osłabienie i zawroty głowy – tłumaczy nasza rozmówczyni. Jak dodaje, chorobą zaraził się też jej mąż. – Na szczęście dzieci były wtedy u babci, bo pewnie też by zachorowały. Po trzech dniach dolegliwości ustąpiły jak ręką odjął – podsumowuje Ania. Faktycznie, klasyczna grypa żołądkowa jak nagle atakuje, tak zazwyczaj nagle przechodzi – po około 3 dniach, choć u osób bardzo osłabionych może się przedłużyć do kilku. Tak jest jednak tylko wśród osób dorosłych. U dzieci, szczególnie tych bardzo małych, zarażenie którymś z wirusów wywołujących grypę żołądkową może mieć tragiczne następstwa.

Z maluszkiem do szpitala
Dominik (34 l.) i Ewa (29 l.)  półtora roku temu zostali szczęśliwymi rodzicami. Chłopiec – Marcinek – urodził się zdrowy. Po kilku miesiącach spokoju nagle niemowlę całą noc płakało, miało biegunkę. – Byliśmy przerażeni, pojechaliśmy do szpitala. Okazało się, że to rotawirus, czyli typowa grypa żołądkowa – wspomina Ewa. W przypadku dzieci, zwłaszcza tak małych,  tego typu choroby są jednak szczególnie groźne – dochodzi do szybkiego odwodnienia organizmu, stan zagraża życiu. Marcinek trafił na kilka dni do szpitala. Na szczęście zakażenie zostało opanowane. Opóźniły się jedynie szczepienia ochronne.

Zjadliwe wirusy
Adenowirusy, norowirusy i (zdecydowanie najczęściej) rotawirusy – to te złowrogo brzmiące terminy skrywają tajemnice zachorowania na grypę żołądkową. Ta bardzo uciążliwa choroba jest bowiem zazwyczaj spowodowana właśnie przez ich działanie. Wirus po zarażeniu wykluwa się bardzo szybko – od jednego do trzech dni. Niszczy śluzówkę żołądka i atakuje układ pokarmowy. Objawem jest obok wysokiej temperatury biegunka występująca jednocześnie z wymiotami. Choć u osób dorosłych choroba nie jest tak groźna jak u dzieci, jej przebieg jest na tyle nieprzyjemny, że warto przede wszystkim zadbać o profilaktykę owej choroby. Przede wszystkim, gdy ktoś z bliskich zapadł na żołądkówkę, należy przestrzegać zasad higieny. Choroba przenosi się bowiem drogą kropelkową i poprzez zarazki na brudnych rękach. Dlatego należy myć ręce bardzo często. Ograniczyć do bezwzględnego minimum kontakt z osobą zakażoną, pod żadnym pozorem nie korzystać ze wspólnych talerzy, sztućców, czy środków higieny osobistej. Gdy w domu są dzieci, najlepiej wyekspediować je do dziadków bądź rodziny, gdyż skutki zakażenia są szczególnie groźne dla najmłodszych. Ważne jest też powietrze, którym oddychamy. Dlatego wielokrotnie należy wietrzyć mieszkanie. Najlepiej – często, na krótko, ale intensywnie. To znaczy – lepiej otworzyć co godzinę okna w całym mieszkaniu na tzw. przestrzał, niż godzinami siedzieć przy uchylonym lufciku. Co natomiast robić, gdy już do zakażenia dojdzie?

Łagodzić objawy
Grypy żołądkowej jako takiej nie da się niestety wyleczyć. Trzeba ją po prostu przejść i się z nią przemęczyć. Można (i trzeba) natomiast łagodzić jej objawy. Kluczowe jest – szczególnie u dzieci – uniknięcie odwodnienia organizmu. Dlatego należy pić bardzo dużo płynów, najlepiej niegazowanej wody, małymi łykami. Jednak sama woda nie wystarczy. Konieczne jest też uzupełnienie elektrolitów, odpowiednie zestawy można kupić w niemal każdej aptece. W szczególnie ciężkich przypadkach – np. u dzieci – konieczne jest leczenie szpitalne i podanie tam kroplówki z elektrolitami.
Jedno nie ulega wątpliwości – grypa żołądkowa (zwana też jelitową) nie tylko istnieje, ale stanowi poważny problem. Jedynym jej plusem jest to, że trwa stosunkowo krótko. Jednak jej przebieg jest na tyle przykry, że zdecydowanie lepiej poznać (i je zastosować) zasady profilaktyki choroby. Koniecznie należy też wiedzieć, jak postępować, gdy paskudny wirus nas już dopadnie.
Artykuł współfinansowany z funduszu prewencyjnego PZU
Autor: